Znalazłam Jego, Znalazłem Ją...
„Mistrz z Petersburga” Johna Maxwella Coetzee to powieść biograficzna na temat epizodu z życia Dostojewskiego. Główny bohater, Fiodor Dostojewski przybywa do Petersburga, aby wyjaśnić okoliczności tragicznej śmierci swego pasierba, który miał powiązania z młodymi anarchistami i ich przywódcą. Świetnie poprowadzona, wciągająca od pierwszych zdań intryga jest zaledwie pretekstem do przeprowadzenia wnikliwej analizy relacji międzyludzkich, mechanizmów rewolucji oraz związków między życiem i literaturą. W tle pobrzmiewają echa mitu o Orfeuszu i "Biesów". Jest to również wspaniałe studium smutku. Uczucie bezradności i pustki wyłaniają się z każdego wersu, z każdego niemal słowa. Powieść przesiąknięta jest Dostojewskim i refleksami na temat jego twórczości. Coetzee pokazuje jak człowiek może być jednocześnie wielkim artystą i małym, zdradliwym, przyziemnym nikczemnikiem. Poprzez wprowadzenie fikcyjnego epizodu z życia wybitnego pisarza dokonuje analizy wpływu zła na psychikę człowieka czy konieczności tłumienia w sobie popędów, na które społeczeństwo i my sami nie dajemy przyzwolenia. Książka mroczna, wyjątkowa i stawiająca czytelnikowi duże wymagania intelektualne. W końcu napisał ją laureat literackiego Nobla z RPA! Polecam tym, którzy szukają okazji do zanurzenia się w odmętach ludzkiej psychiki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz